Już postanowione, bieganie w tym tygodniu i może nawet w przyszłym odchodzi do lamusa. Nogi są tak zmęczone, że na rowerze dzisiaj wlokłam się jak staa baba. Minimalny progres też mówi sam za siebie a jak myślę o założeniu butów do biegania to mi niedobrze. Już nie pierwszy raz robię taką przerwę i za każdym razem wychodzę na plus. Samej aktywności dziennie mam około 10 godzin więc myślę, że nawet nie musiałabym uprawiać żadnych aerobów a już na pewno robić czegoś co mi nie sprawia przyjemności.
Dzisiaj znowu prawie to samo co na ostatnim treningu : <
- wyciskanie leżąc 10xgryf, 10x 10kg, 10x 10kg, 8x 15kg, 8x 15kg (+gryf 20kg)
- wiosło w opadzie 10x 10kg, 10x 15kg, 10x 15kg, 10x 20kg (+gryf 15kg)
- wyciskanie skos 10x 8kg, 10x 10kg, 9x 10kg, 9x 10kg (na rękę)
- ściąganie drążka do klatki 15x 25kg, 8x 35kg, 9x 35kg, 10x 35kg
- push press 10x 5kg, 8x 10kg, 8x 10kg, 5x 15kg, 5x 15k,g (+gryf 20kg)
- uginanie sztangi łamanej 10x gryf, 10x gryf, 10x gryf
- pompki odwrotne 12,10, 7, 10
Na prawdę jedyną potrawą którą potrafię przygotować jest łosoś ze szpinakiem. Jestem tak beznadziejna w kuchni, że N-I-C mi nie wychodzi a łączenie smaków to dla mnie czarna magia. Na szczęście po wielu próbach i błędach znalazłam dla siebie łatwe do przygotowania danie potreningowe.
Potrzebujemy:
- szpinak
- 2 łyżki jogurtu- ja użyłam bałkańskiego
- pieprz
- porcja z łososia
- makaron z pełnego ziarna
- czosnek
- cebula
- suszone pomidory
Może nie wygląda tak wybornie jak wszystkie inne blogowe przepisy, ale zapewniam, że smakuje wybornie!
11 komentarze:
Nie ma co ćwiczyć i robić coś na siłę, bo szybko odechce ci się na dobre.
Z przepisu na makaron z chęcią skorzystam. Tym bardziej, że lubię szpinak!
no jasne, że warto odpuścić, chyba od braku treningu gorsze jest przetrenowanie, bo często kończy się jakąś kontuzją i możena stanąć w miejscu na wiele, wiele tygodni.
też lubię szpinak i makaron, jak jeszcze byłam tak jak Ty na bakier z kuchnią to było moje danie popisowe.
A ja właśnie zaliczyłam ponad tygodniową przerwę, wróciłam dziś na siłownie i mam taki spadek formy, że aż wierzyć mi się w to nie chce. Bieganie o 1/2 gorzej, serie i ciężary to samo.
A Ty w ogóle robisz dzień regeneracji w tygodniu? Nic dziwnego, że ledwo dajesz radę na rowerku po takim treningu. Pamiętaj, że odpoczynek też jest ważny.
Poza tym biceps imponujący. Ramiona ładnie wyglądają :)
Wyglada smacznie! Kiedys przygotuję swojemu facetowi. Moze mu posmakuje, mimo, że nie lubi szpinaku. W sumie chyba nigdy go nie próbował :D
Spoko spoko robię dzień przerwy tylko że póki nie pracowałam taki trening mi odpowiadał. Teraz rzeczywiście potrzebuję trochę więcej odpoczynku.
ale smacznie wygląda! muszę wypróbować, kocham szpinak :) bardzo fajny blog :) obserwuję ;) Pozdrawiam!
To dobrze :) Ja też miałam mało odpoczynku i już nie daję rady. Trzeba wziąć oddech :)
Bardzo dobrze, że zrobiłaś sobie przerwę, bo faktycznie to mogłoby się źle skończyć :) A ten makaron to chyba będzie mój jutrzejszy obiad :D
Pozdrawiam serdecznie!
http://wherethemagicstarts.blogspot.com/
Wygląda pysznie, spróbuję z pewnością ;)
Musze spróbować przepisu lecz za szpinakiem nie przepadam ;/
Prześlij komentarz